CHECKED

 Prowadząc bloga o tematyce modowej, często zastanawiałam się, czy  właściwie mam swój styl. 

Powinnam pokazywać ekstrawaganckie, oryginalne stylizacje czy może skupić się na tym, jak ubieram się na co dzień (co tak naprawdę zależy od tego, co aktualnie znajduje się w mojej szafie, głowie oraz zależy od nastroju)?

Z czasem zdecydowałam, że najlepszą opcją będzie pokazywanie na blogu tego, co mi się podoba, tego w czym chodzę na co dzień albo, co mogłabym założyć na konkretną okazję. 

Słynne słowa Coco Chanel, mówiące o tym, że moda przemija, a styl pozostaje, przyświecają mi cały czas. Mój styl to nie zestawy ubrań z witryny sklepowej, idealnie skompletowane i dobrane kolorystycznie elementy. Mój styl to równie eleganckie marynarki, jak i jeansy z dziurami, moje ukochane sukienki i trampki. Wszystko, co podoba się mnie, co trafia w mój gust. I  kiedy jednego dnia mam ochotę chodzić w spodniach dresowych i wyciągniętym t-shircie, a kolejnego założyć kobiecą sukienkę i szpilki, robię to bez chwili zawahania. To właśnie mój styl, niezwykle zmienny.

Dzisiejsza stylizacja to mała alternatywa dla eleganckiego, biurowego dress code'u. Zielona krata zazwyczaj kojarzyła mi się z jesiennymi płaszczami lub dużymi szalami, jednak, gdy zobaczyłam ten komplet, pomyślałam, że może wyglądać całkiem ciekawie. Elegancko i wygodnie. Podoba się? :)

 fot. Monika Narowska